Lubicie szparagi? Ja nieszczególnie, jednak w tej wersji muszę przyznać, że mi posmakowały. Był to mój pierwszy raz z nimi i uważam go za udany. Nie sądzę, abym miała się z nimi zaprzyjaźnić dzięki temu, bo jadłam później gotowane w sałatce i niezbyt mi smakowały, ale przepis na szparagi w boczku z jakiem sadzonym to coś, co na pewno jeszcze powtórzę. Kto wie? Może właśnie w tym sezonie? Podobne te cudeńka mają bardzo dużo witamin. W sumie jak większość warzyw, zwłaszcza tych zielonych. Zapadło mi w pamięci, że zawierają dużo potasu, żelaza, błonnika, kwasu foliowego i wielu innych. Samo zdrowie!
składniki (3 osoby)
- 250 g boczku (polecam zakupić w plastrach)
- 6 jajek
- 2-3 pomidory
- pęczek szparag zielonych
- 6 kromek chleba tostowego
- 4 ząbki czosnku
- masło do smażenia
- zioła prowansalskie
- sól
- chili
- cukier brązowy
- wykałaczki
przygotowanie (ok. 30 minut)
1. Odcinam zgrubiałe końcówki, ok. 2-3 cm. Wstawiam je do litrowego słoika z wodą – po ogórkach kiszonych – tak, aby końcówki wystawały ponad poziom. Wkładam do garnka wypełnionego wodą* i gotuję 10-15 minut (czas liczony od wrzenia wody).
2. Boczek kroję na cienkie plastry – odpowiadającym ilości szparag.
3. Na patelnię grillową wrzucam kawałek masła, dodaję 2 obrane ząbki czosnku i wstawiam na gaz. W tym czasie boczkiem owijam szparagi i spinam je wykałaczkami. Kiedy tłuszcz jest rozgrzany, kładę na nim szparagi i przyprawiam chili. Smażę z dwóch stron.
4. Pomidory kroję na słupki i daję razem z 2 posiekanymi ząbkami czosnku na rozgrzaną patelnię z masłem. Przyprawiam chili, cukrem i ziołami prowansalskimi.
5. Jajka smażę z jednej strony na małej ilości tłuszczu przyprawione solą i ziołami.
6. Chleb opiekam w tosterze i smaruję małą ilością masła.
* na dno garnka kładę ściereczkę, aby słoik nie obijał mi się o naczynie.
Czas na przygotowanie liczony jest z górką. Przepis na szparagi w boczku z jakiem sadzonym można zrobić nawet w 20 minut. Jest to wersja naprawdę wyborna. Smak szparag nie jest dominujący. Dobrze uzupełnia się z boczkiem i pomidorami. Jajka zaś sprawiają, że danie jest na tyle sycące, że można zjeść je na śniadanie, ale i w formie obiadu. Robiłam je rok temu i tak cierpliwie czekało, aż je opublikuję. Myślę, że póki jest na nie sezon, spróbuję jeszcze tego przepisu w wersji oryginalnej albo z białymi szparagami. Polecam jednak kupić boczek w plastrach – zaoszczędzi Wam to czas, a przede wszystkim plastry będą cienkie i owiniecie nimi całe szparagi. Mnie nie udało się ich ładne pokroić ze wzgledu na chrząstkę i konsystencję mięsa więc nie wyglądają tak, jak wyglądały w mojej głowie przed zrobieniem 🙂
Lubicie szparagi? Może polecicie jakiś przepis?
Pingback: Leandro Farland()