Jak ostatnio mówiłam, że mam ochotę na nieco bardziej oryginalne potrawy, tak między nimi przeplatają się te proste, bez wymysłów. Taki jest przepis na zapiekankę z ziemniaków i kiełbasy. Pochodzi z książki kucharskiej Julii Child, którą pokochałam po obejrzeniu filmu „Julia i Julia”. Tytułową rolę odtworzyła Meryl Streep. Łatwo się więc domyślić, że film od razu zyskał w moich oczach. Jest lekkim, przyjemnym kinem, a Meryl idealnie pasuje do Julii Child. Jeśli nie widzieliście, polecam jako niezobowiązujące kino. I zachęcam do spróbowania gratin de pommes de terre et saucisson.
składniki (ok. 6 porcji)
- 1 kg ziemniaków
- 3 duże cebule
- 5 pętek kiełbasy śląskiej
- 3 jajka
- 1,5 szklanki śmietanki 30%
- 150 – 200 g sera ementaler (lub inny miękki, szwajcarski)
- sól
- pieprz
- olej do smażenia
- 1 łyżka masła
przygotowanie (do 1 godziny)
Ziemniaki obieram, gotuję w osolonej wodzie i kroję w plastry. Cebulę w kostce smażę do miękkości. W tym czasie tnę kiełbasę w plastry, a ser ścieram na grubych oczkach (do osobnej miski). W naczyniu mieszam jajka, śmietankę i przyprawy.
Formę (24 x 28 cm) wykładam folią aluminiową (matową stroną na wierzch). Na dół kładę część ziemniaków, kiełbasę, cebulę i posypuję częścią sera. Następnie ponawiam tę sekwencję. Na wierzch sypię więcej ementalera, wylewam sos i kładę kawałeczki masła.
Piekę 30 – 40 minut w nagrzanym na 190*C piekarniku.
Swoją wersję zapiekanki ziemniaczanej podawałam z posiekanym szczypiorkiem. Po niedługiej przerwie mam ochotę przyrządzić ją jeszcze raz. Jednak zastanawiam się nad użyciem innego mięsa. Przepis na zapiekankę z ziemniaków i kiełbasy jest prosty w wykonaniu i przez tę godzinę nie angażuje całej naszej uwagi. Ponadto bardzo fajnie pasuje tutaj ementaler, który jest delikatny w smaku, ale wystarczająco wyrazisty, aby nadać jej więcej oryginalności.
Z czym lubicie zapiekanki ziemniaczane najbardziej? Robicie z kiełbasą czy może mięsem mielonym?