Jedna wersja ciasta czekoladowego z masą kokosową już była. Jednak gdyby się przyjrzeć, ciasto jest inne, a z kremu zabrałam kilka składników. Jedna i druga opcja jest smaczna i szybko zniknęła z talerza. Uważam tylko, że w w tym przepisie na ciasto bounty warto uwzględnić mniejszą ilość składników w masie kokosowej, bo wychodzi jej po prostu za dużo.
składniki (tortownica 26 cm)
BISZKOPT
- 4 jajka (oddzielnie białko od żółtka)
- 130 g cukru pudru
- 50 g mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 40 g kakao
KREM
- 2,5 szklanki mleka
- 0,5 szklanki cukru
- 1 cukier wanilinowy
- 200 g masła
- 300 g kokosu
- 1 budyń śmietankowy
PONCZ*
- 1/3 szklanki mleka
- 1 łyżeczka oleju kokosowego
- 50 g czekolady
przygotowanie (do 40 minut)
BISZKOPT CZEKOLADOWY
Białka ubijam na sztywno i mieszam z cukrem pudrem na zmniejszonych obrotach. Stopniowo dodaję żółtka i łączę. Wsypuję mąkę, proszek do pieczenia i kakao (tak, od razu) i mieszam ręcznie trzepaczką. Wlewam do tortownicy wyłożonej papierem i piekę 20 minut w temperaturze 165*C.
KREM KOKOSOWY
Zagotowuję mleko (odlewam trochę do budyniu) z cukrem i margaryną, dodaję kokos i gotuję przez 15 minut. Mieszam budyń z pozostałym mlekiem i wlewam po ugotowaniu kokosa i trzymam na małym ogniu przez ok. 2 minuty – odstawiam do wystygnięcia.
Kiedy ciasto jest upieczone, nasączam je ponczem* choć można go pominąć, bo biszkopt wychodzi bardzo puszysty, mokry i jędrny. Na ciasto wykładam krem, posypuję czekoladę i odstawiam na chwilę do lodówki.
Przepis na ciasto bounty jest naprawdę łatwy i szybki w wykonaniu. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona biszkoptem, który wyszedł idealny, bo mokry i puszysty. Uważam jednak, że z podanych proporcji na krem, wychodzi go za dużo. Jak dla mnie (choć w domu byłam odosobniona), masy kokosowej powinno być mniej więcej tyle, co biszkoptu, a jest jej co najmniej o 1/3 więcej.
Smacznego!